O sprawie zrobiło się szczególnie głośno, gdy na spotkaniu z Marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią pod koniec października w Pleszewie swoją ciężką sytuację przedstawił starszy pan, który zainwestował całe oszczędności w wymianę pieca węglowego na instalację fotowoltaiczną oraz pompę ciepła. Dlatego w artykule postaramy się wyjaśnić, co jest przyczyną „rachunków grozy” i jak nie dać się oszukać przy zakupie oraz instalacji nowoczesnych źródeł ogrzewania domu.
Opisywane w internecie a także pokazywane w telewizji przypadki „rachunków grozy” za prąd dotyczą głównie osób, które skusiły się na wymianę starych pieców węglowych w swoich domach na nowoczesne urządzenia grzewcze, czyli pompy ciepła oraz instalacje fotowoltaiczne do ich zasilania. Lawinę artykułów w Internecie i komentarzy ludzi na portalach społecznościowych wywołała sprawa z Pleszewa. Starszy człowiek zainwestował oszczędności całego życia - 50 tys. zł – w instalację PV oraz pompę ciepła, a teraz musi płacić 2 tys. zł miesięcznie za prąd. W Internecie można także znaleźć inne przykłady. Mieszkanka okolic Sandomierza twierdzi, że przed wymianą tzw. kopciucha na fotowoltaikę i pompę ciepła wydawała ok. 1200 zł na węgiel miesięcznie zimą, a teraz płaci za prąd 2000 zł. Inny właściciel domu zainwestował w instalację PV o mocy 6,25 kWp oraz pompę ciepła w miejsce pieca na ekogroszek. Niestety rozlicza się z Zakładem Energetycznym na nowych zasadach – net-billingu. Panele fotowoltaiczne wytwarzają w ciągu roku niemal 3 razy więcej energii, niż zużywana na potrzeby domu oraz przez pompę ciepła, a pomimo tego rachunki za prąd podskoczyły prawie 4-krotnie.
Przyczyny techniczne astronomicznych rachunków za prąd
Według ekspertów, z technicznego punktu widzenia ekstremalnie wysokie koszty ogrzewania spowodowane są przez:
Nieuczciwe praktyki sprzedawców oraz instalatorów
Pewna 74-letnia kobieta, za namową przedstawicielki handlowej firmy zajmującej się termomodernizacją domów, wzięła kredyt i wpłaciła 35 tys. zł na termomodernizację oraz montaż pompy ciepła oraz (zbędną) wymianę drzwi i okien. Jednak żadnych prac w domu nie wykonano, ponadto okazało się, że oferta była źle dobrana do potrzeb budynku, którego powierzchnia użytkowa wynosiła zaledwie 30m2. Jak skomentował to ekspert – montaż pompy ciepła dla tak małego domku nie ma najmniejszego sensu. Firma przestała odbierać telefony od klientki i dopiero po interwencji TVN zdecydowała się polubownie załatwić sprawę. Przedstawiciel NFOŚiGW poinformował, że podobnych zgłoszeń nieprawidłowości jest coraz więcej. Akwizytorzy kuszą potencjalnych klientów prezentami i naciskają na podpisanie umowy, która okazuje się bardzo niekorzystna i trudna do podważenia pod względem prawnym. Jak można przeczytać w Internecie, często sprzedawcy mniej znają się na tym, co oferują, niż ich potencjalni klienci. Nie jest wykonywany audyt energetyczny lub nawet wpisuje się w dokumentach nieprawdę, że był przeprowadzony. Niewłaściwa modernizacja domu i jego systemu ogrzewania (np. montaż pompy ciepła zamiast ocieplenia dachu), oferowana przez przedstawicieli handlowych, to niestety bardzo częsty przypadek. Według ekspertów nieuczciwie postępują też niektóre firmy instalacyjne, które celowo ignorują podstawowe zasady termodynamiki oferując montaż pomp ciepła. Gdyby poinformowali klientów o rzeczywistych kosztach zainstalowania pompy, aby to się opłacało, to prawdopodobnie niewiele osób skorzystałoby z oferty. Pomijane w rozmowach są też koszty niezbędnego serwisu pomp, które wynoszą kilka tys. zł rocznie. Program "Czyste powietrze", którego celem jest wymiana starych, kopcących pieców węglowych na nowoczesne i ekologiczne źródła ciepła, stał się niestety źródłem zysku dla nieuczciwych firm. Wyszukiwały one biedniejsze rodziny i oferowały im "za darmo" najtańsze w zakupie i zarazem najdroższe w eksploatacji pompy ciepła, importowane z Chin. Następnie przejmowały całą kwotę dotacji, zarabiając na jednej transakcji nawet do 20 tys. zł. „Za darmo” oznaczało tu dotację 100%, na jaką mogą liczyć gospodarstwa domowe o najniższych dochodach w ramach "Czystego Powietrza". W odpowiedzi na to wprowadzono zmiany w Programie – od 14 czerwca 2024 dotacje obejmują tylko urządzenia (m.in. pompy ciepła) o odpowiedniej jakości, wpisane na tzw. listę Zielonych Urządzeń i Materiałów (ZUM). Natomiast od 2025 r dotacje na źródło ciepła będzie można uzyskać tylko po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (jeśli będzie konieczna). Na stronie internetowej programu "Czyste Powietrze", prowadzonej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, już jakiś czas temu opublikowano ostrzeżenie: "Prosimy o ostrożność i rozwagę w przypadku oferty akwizytorów na instalację źródła ciepła, w tym pomp ciepła. Nieuczciwi sprzedawcy proponują niedopasowane do Waszego domu i potrzeb niskiej jakości urządzenia, które w okresie grzewczym zużywają dużo prądu, a ich trwałość i jakość są słabe". Natomiast obecnie np. na stronie internetowej UMŁ możemy znaleźć następujący komunikat: ” Urząd Miasta Łodzi prowadzi punkt konsultacyjno-informacyjny programu „Czyste Powietrze”. W punkcie można uzyskać bezpłatną pomoc w przygotowaniu wniosku o dotację do wymiany źródła ciepła i termomodernizacji budynku jednorodzinnego.
Zakres prac objętych dofinansowaniem:
Wysokość dotacji: od 30% do 90%. Nabór wniosków: w trybie ciągłym.”
Zdarzają się również zwyczajne oszustwa. Np. na jeden ze stron Policji zamieszczono taką oto informację: „Złotoryjscy policjanci prowadzą czynności dotyczące zawiadomienia 73-letniego mieszkańca powiatu. Mężczyzna zainteresowany dofinansowaniem zakupu i montażu pompy ciepła uczestniczył w spotkaniu, w trakcie którego udostępnił swoje dane. Okazało się, że zamiast umowy na wykonanie darmowej inwestycji została zawarta umowa na kredyt w wysokości ponad 30 tysięcy złotych”.
Podsumowanie i porady dla inwestorów
Jeżeli chcemy wymienić w naszym domu stare źródło ciepła na nowoczesne (np. kopciucha na pompę ciepła) to nie działajmy pochopnie. Powinniśmy najpierw zebrać jak najwięcej informacji, zarówno na tematy techniczne jak i dofinansowań – ze sprawdzonych źródeł. Są nimi nie tylko internetowe strony rządowe, ale i sprawdzone firmy instalacyjne, cieszące się dobrą reputacją (najlepiej polecone przez znajomych). Unikajmy podejmowania nieprzemyślanych decyzji pod wpływem namów akwizytorów, nie podawajmy wrażliwych danych i nie podpisujmy od razu umów, szczególnie napisanych drobnym druczkiem. Jeżeli przedstawiciel handlowy sprawia wrażenie, że nie bardzo orientuje się w kwestiach technicznych, za to bardzo naciska na podpisanie umowy, powinno to wzbudzić naszą czujność. Uczulmy na to naszych krewnych i znajomych w starszym wieku, gdyż głównie to oni znajdują się na celowniku nieuczciwych firm. Pamiętajmy, że aby pompa ciepła była efektywna i nie powodowała astronomicznych rachunków za prąd, to musi być odpowiednio dobrana do potrzeb (powierzchni użytkowej domu, systemu ogrzewania – lepsze będzie podłogowe). Niestety może to wymagać sporej inwestycji, która nie zwróci się szybko. A w niektórych przypadkach jej zakup i montaż pompy z technicznego punktu widzenia nie ma sensu. Budynek powinien być odpowiednio ocieplony, wyposażony w nowoczesne drzwi i okna. Najlepiej przeprowadzić audyt energetyczny, którego koszt wynosi ok. 1200 zł, jednak można uzyskać zwrot tej kwoty w ramach dotacji. Audyt powinien wykonać specjalista cieszący się dobrymi opiniami, który odpowiednim sprzętem wykona pomiary w naszym domu i zaleci odpowiednią termomodernizacją oraz zainstalowanie właściwego źródła ciepła, w miejsce starego. Po zamontowaniu pompy ciepła, aby dokładnie sprawdzić ile prądu zużywa nasze nowe urządzenia, warto zainstalować przy nim dodatkowy licznik energii. Ponadto powinniśmy wiedzieć, że umowy na sprzedaż oraz instalację pompy ciepła najczęściej zawierane są w domu klienta i tym samym, w rozumieniu ustawy o prawach konsumenta, są umowami zawieranymi na odległość. Dlatego kupującemu przysługuje prawo do odstąpienia od takiej umowy w terminie 14 dni, a jeśli do zawarcia umowy doszło w czasie nieumówionej wcześniej wizyty przedsiębiorcy (akwizytora) w domu klienta – termin ten wynosi aż 30 dni. Konsument ma też prawo do złożenia reklamacji na wadliwą pompę ciepła oraz jej niepoprawny montaż. Wada pompy ciepła oraz jej wadliwa instalacja obejmuje także przypadek, gdy urządzenie to nie nadaje się do umówionego celu, np. zaoferowana i zamontowana pompa nie jest w stanie zapewnić w budynku oczekiwanej przez nas temperatury. Sprzedający odpowiada za wady pompy ciepła, które ujawniły się w ciągu 2 lat od jej zainstalowania. W przypadku ujawnienia się takich wad, jako konsumenci możemy żądać naprawy urządzenia, wymiany na nowe lub stosunkowego obniżenia ceny.
Pogłębiaj swoją wiedzę, czytaj poradniki
Opracowanie redakcja : (T.H.)
Materiał objęty prawem autorskim. Publikacja w części lub w całości wyłącznie za zgodą redakcji portalu www.ogrzewnictwo.pl