Przyczyny wysokich rachunków za prąd: co warto wiedzieć?

„Nabici w pompę ciepła”, „Moje szczęście trwało tylko do momentu, gdy dostałem rachunek za prąd. Nogi się zatrzęsły, ziemia się zapadła”, „Rachunki grozy za ogrzewanie” – to tylko niektóre z krzykliwych tytułów i cytatów z artykułów publikowanych są na różnych portalach w internecie. Chodzi o zbyt wysokie rachunki za energię elektryczną, które niektórzy właściciele domów otrzymują po zainstalowaniu nowoczesnych, „zielonych” źródeł energii.

 O sprawie zrobiło się szczególnie głośno, gdy na spotkaniu z Marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią pod koniec października w Pleszewie swoją ciężką sytuację przedstawił starszy pan, który zainwestował całe oszczędności w wymianę pieca węglowego na instalację fotowoltaiczną oraz pompę ciepła. Dlatego w artykule postaramy się wyjaśnić, co jest przyczyną „rachunków grozy” i jak nie dać się oszukać przy zakupie oraz instalacji nowoczesnych źródeł ogrzewania domu.

Problematyczne pompy ciepła oraz instalacje fotowoltaiczne

Opisywane w internecie a także pokazywane w telewizji przypadki „rachunków grozy” za prąd dotyczą głównie osób, które skusiły się na wymianę starych pieców węglowych w swoich domach na nowoczesne urządzenia grzewcze, czyli pompy ciepła oraz instalacje fotowoltaiczne do ich zasilania. Lawinę artykułów w Internecie i komentarzy ludzi na portalach społecznościowych wywołała sprawa z Pleszewa. Starszy człowiek zainwestował oszczędności całego życia - 50 tys. zł – w instalację PV oraz pompę ciepła, a teraz musi płacić 2 tys. zł miesięcznie za prąd. W Internecie można także znaleźć inne przykłady. Mieszkanka okolic Sandomierza twierdzi, że przed wymianą tzw. kopciucha na fotowoltaikę i pompę ciepła wydawała ok. 1200 zł na węgiel miesięcznie zimą, a teraz płaci za prąd 2000 zł. Inny właściciel domu zainwestował w instalację PV o mocy 6,25 kWp oraz pompę ciepła w miejsce pieca na ekogroszek. Niestety rozlicza się z Zakładem Energetycznym na nowych zasadach – net-billingu. Panele fotowoltaiczne wytwarzają w ciągu roku niemal 3 razy więcej energii, niż zużywana na potrzeby domu oraz przez pompę ciepła, a pomimo tego rachunki za prąd podskoczyły prawie 4-krotnie. 

Przyczyny techniczne astronomicznych rachunków za prąd

Według ekspertów, z technicznego punktu widzenia ekstremalnie wysokie koszty ogrzewania spowodowane są przez:

  • Brak termomodernizacji budynku. Montaż nowoczesnych źródeł ciepła w starych budynkach, w których nie wykonano modernizacji, oznacza stratę pieniędzy, gdyż ciepło będzie po prostu z nich uciekać, zarówno przez ściany i dach, jak i nieszczelne okna i drzwi. W domach pasywnych wskaźnik EP, czyli,że zapotrzebowania budynku na nieodnawialną energię pierwotną, która jest potrzebna głównie do ogrzewania, nie może być większy niż 15 kWh/(m2·rok). Natomiast stary, nieocieplony budynek potrzebuje nawet 120 kWh/(m2·rok), czyli aż 8 razy więcej. Na odpowiednie parametry cieplne budynku wpływają: materiały budowlane, wielkość przeszkleń, izolacja termiczna, fundamenty, stolarka okienna i drzwiowa, wentylacja (w domu pasywnym wymagana jest mechaniczna z rekuperacją, czyli odzyskiem ciepła). Istotna jest również lokalizacja - w naszym kraju domy jednorodzinne na wschodzie oraz południu (Suwalszczyzna, Podhale) są narażone na większe zużycie energii, niż te na zachodzie czy w centrum.  
  • Źle dobrana pompa ciepła do budynku. Jak twierdzi Paweł Lachman, prezes organizacji PORT PC, wysokie rachunki za energię mogą się zdarzyć w sytuacjach, gdy urządzenie zostało źle dobrane lub zamontowane. Natomiast, jeśli wszystko wykonano prawidłowo, to rachunki grozy nie powinny się pojawić. Pompa ciepła nie sprawdzi się w pewnych przypadkach, np. domów nieocieplonych, ze starymi oknami i drzwiami. Przeważnie również w budynkach z wysokotemperaturową instalacją grzewczą, czyli kaloryferami (zamiast podłogówki pracującej w temperaturze ok. 40°C). Pompy ciepła powinny współpracować z instalacjami C.O. o temperaturze do 50-55°C.
  • W pierwszy sezonie grzewczym po zainstalowaniu pompy ciepła, zużycie energii może być wyższe nawet o 200%, co jest często spowodowane dosuszaniem elementów domu, takich jak wylewki czy tynki.
  • Zmienne warunki atmosferyczne. Bardzo niskie temperatury, które jeszcze zdarzają się zimą (szczególnie w chłodniejszych regionach Polski) mogą powodować, ze sterownik pompy włącza wspomaganie w postaci grzałki elektrycznej. Wtedy zużycie prądu przez pompę ciepła w danym miesiącu może znacznie wzrosnąć.
  • Niekorzystny dla prosumentów system rozliczania „net-billing”. Osoby, które zainstalowały fotowoltaikę przed 30 marca 2022 rozliczają się z dostawcą energii elektrycznej na prostych zasadach tzw. „net-meteringu”, czyli mogą pobrać z sieci za darmo 70-80% energii przekazanej. Niestety od kwietnia 2022 r wprowadzono bardzo niekorzystne dla prosumentów zmiany, które wywołały falę krytyki, skarg i niekorzystnych komentarzy w Internecie. Rozliczanie w net-billingu oparte jest nie na ilości, tylko aktualnej, dynamicznie zmieniającej się cenie energii elektrycznej. Ponieważ latem, gdy panele PV pracują pełną parą, ilość wprowadzanej do sieci energii jest ogromna, dlatego jej cena potrafi być groszowa. Z kolei zimą, gdy słońca brak a zapotrzebowanie na ogrzewanie i oświetlenie rośnie, ceny prądu gwałtownie rosną i wówczas prosument musi płacić sprzedawcy energii nawet do kilku zł za 1 kWh. Net-billing spowodował, że prosumenci latem oddają produkowaną energię prawie za darmo, za to zimą płaca znacznie drożej, niż zwykli odbiorcy. Pewnym lekarstwem na to miały być magazyny energii, jednak są to urządzenia drogie i magazynujące stosunkowo niewielkie ilości kWh. W związku z licznymi skargami prosumentów Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowało projekt nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii, który pod koniec listopada przyjął parlament. Nowela ta ma zmienić system rozliczania na oparty o bieżącą cenę rynkową energii (RCE), co ma być korzystniejsze dla osób posiadających instalacje PV.

Nieuczciwe praktyki sprzedawców oraz instalatorów

Pewna 74-letnia kobieta, za namową przedstawicielki handlowej firmy zajmującej się termomodernizacją domów, wzięła kredyt i wpłaciła 35 tys. zł na termomodernizację oraz montaż pompy ciepła oraz (zbędną) wymianę drzwi i okien. Jednak żadnych prac w domu nie wykonano, ponadto okazało się, że oferta była źle dobrana do potrzeb budynku, którego powierzchnia użytkowa wynosiła zaledwie 30m2. Jak skomentował to ekspert – montaż pompy ciepła dla tak małego domku nie ma najmniejszego sensu. Firma przestała odbierać telefony od klientki i dopiero po interwencji TVN zdecydowała się polubownie załatwić sprawę. Przedstawiciel NFOŚiGW poinformował, że podobnych zgłoszeń nieprawidłowości jest coraz więcej. Akwizytorzy kuszą potencjalnych klientów prezentami i naciskają na podpisanie umowy, która okazuje się bardzo niekorzystna i trudna do podważenia pod względem prawnym. Jak można przeczytać w Internecie, często sprzedawcy mniej znają się na tym, co oferują, niż ich potencjalni klienci. Nie jest wykonywany audyt energetyczny lub nawet wpisuje się w dokumentach nieprawdę, że był przeprowadzony. Niewłaściwa modernizacja domu i jego systemu ogrzewania (np. montaż pompy ciepła zamiast ocieplenia dachu), oferowana przez przedstawicieli handlowych, to niestety bardzo częsty przypadek. Według ekspertów nieuczciwie postępują też niektóre firmy instalacyjne, które celowo ignorują podstawowe zasady termodynamiki oferując montaż pomp ciepła. Gdyby poinformowali klientów o rzeczywistych kosztach zainstalowania pompy, aby to się opłacało, to prawdopodobnie niewiele osób skorzystałoby z oferty. Pomijane w rozmowach są też koszty niezbędnego serwisu pomp, które wynoszą kilka tys. zł rocznie. Program "Czyste powietrze", którego celem jest wymiana starych, kopcących pieców węglowych na nowoczesne i ekologiczne źródła ciepła, stał się niestety źródłem zysku dla nieuczciwych firm. Wyszukiwały one biedniejsze rodziny i oferowały im "za darmo" najtańsze w zakupie i zarazem najdroższe w eksploatacji pompy ciepła, importowane z Chin. Następnie przejmowały całą kwotę dotacji, zarabiając na jednej transakcji nawet do 20 tys. zł. „Za darmo” oznaczało tu dotację 100%, na jaką mogą liczyć gospodarstwa domowe o najniższych dochodach w ramach "Czystego Powietrza". W odpowiedzi na to wprowadzono zmiany w Programie – od 14 czerwca 2024 dotacje obejmują tylko urządzenia (m.in. pompy ciepła) o odpowiedniej jakości, wpisane na tzw. listę Zielonych Urządzeń i Materiałów (ZUM). Natomiast od 2025 r dotacje na źródło ciepła będzie można uzyskać tylko po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (jeśli będzie konieczna). Na stronie internetowej programu "Czyste Powietrze", prowadzonej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, już jakiś czas temu opublikowano ostrzeżenie: "Prosimy o ostrożność i rozwagę w przypadku oferty akwizytorów na instalację źródła ciepła, w tym pomp ciepła. Nieuczciwi sprzedawcy proponują niedopasowane do Waszego domu i potrzeb niskiej jakości urządzenia, które w okresie grzewczym zużywają dużo prądu, a ich trwałość i jakość są słabe". Natomiast obecnie np. na stronie internetowej UMŁ możemy znaleźć następujący komunikat: ” Urząd Miasta Łodzi prowadzi punkt konsultacyjno-informacyjny programu „Czyste Powietrze”. W punkcie można uzyskać bezpłatną pomoc w przygotowaniu wniosku o dotację do wymiany źródła ciepła i termomodernizacji budynku jednorodzinnego.

Zakres prac objętych dofinansowaniem:

  • wymiana źródła ciepła na paliwo stałe wraz z instalacją c.o. i c.w.u.
  • termomodernizacja wraz z wymianą okien i drzwi zewnętrznych
  • wentylacja mechaniczna
  • instalacja fotowoltaiczna – tylko przy wymianie źródła ciepła

Wysokość dotacji: od 30% do 90%. Nabór wniosków: w trybie ciągłym.”

Zdarzają się również zwyczajne oszustwa. Np. na jeden ze stron Policji zamieszczono taką oto informację: „Złotoryjscy policjanci prowadzą czynności dotyczące zawiadomienia 73-letniego mieszkańca powiatu. Mężczyzna zainteresowany dofinansowaniem zakupu i montażu pompy ciepła uczestniczył w spotkaniu, w trakcie którego udostępnił swoje dane. Okazało się, że zamiast umowy na wykonanie darmowej inwestycji została zawarta umowa na kredyt w wysokości ponad 30 tysięcy złotych”.

Podsumowanie i porady dla inwestorów

Jeżeli chcemy wymienić w naszym domu stare źródło ciepła na nowoczesne (np. kopciucha na pompę ciepła) to nie działajmy pochopnie. Powinniśmy najpierw zebrać jak najwięcej informacji, zarówno na tematy techniczne jak i dofinansowań – ze sprawdzonych źródeł. Są nimi nie tylko internetowe strony rządowe, ale i sprawdzone firmy instalacyjne, cieszące się dobrą reputacją (najlepiej polecone przez znajomych). Unikajmy podejmowania nieprzemyślanych decyzji pod wpływem namów akwizytorów, nie podawajmy wrażliwych danych i nie podpisujmy od razu umów, szczególnie napisanych drobnym druczkiem. Jeżeli przedstawiciel handlowy sprawia wrażenie, że nie bardzo orientuje się w kwestiach technicznych, za to bardzo naciska na podpisanie umowy, powinno to wzbudzić naszą czujność. Uczulmy na to naszych krewnych i znajomych w starszym wieku, gdyż głównie to oni znajdują się na celowniku nieuczciwych firm. Pamiętajmy, że aby pompa ciepła była efektywna i nie powodowała astronomicznych rachunków za prąd, to musi być odpowiednio dobrana do potrzeb (powierzchni użytkowej domu, systemu ogrzewania – lepsze będzie podłogowe). Niestety może to wymagać sporej inwestycji, która nie zwróci się szybko. A w niektórych przypadkach jej zakup i montaż pompy z technicznego punktu widzenia nie ma sensu. Budynek powinien być odpowiednio ocieplony, wyposażony w nowoczesne drzwi i okna. Najlepiej przeprowadzić audyt energetyczny, którego koszt wynosi ok. 1200 zł, jednak można uzyskać zwrot tej kwoty w ramach dotacji. Audyt powinien wykonać specjalista cieszący się dobrymi opiniami, który odpowiednim sprzętem wykona pomiary w naszym domu i zaleci odpowiednią termomodernizacją oraz zainstalowanie właściwego źródła ciepła, w miejsce starego. Po zamontowaniu pompy ciepła, aby dokładnie sprawdzić ile prądu zużywa nasze nowe urządzenia, warto zainstalować przy nim dodatkowy licznik energii. Ponadto powinniśmy wiedzieć, że umowy na sprzedaż oraz instalację pompy ciepła najczęściej zawierane są w domu klienta i tym samym, w rozumieniu ustawy o prawach konsumenta, są umowami zawieranymi na odległość. Dlatego kupującemu przysługuje prawo do odstąpienia od takiej umowy w terminie 14 dni, a jeśli do zawarcia umowy doszło w czasie nieumówionej wcześniej wizyty przedsiębiorcy (akwizytora) w domu klienta – termin ten wynosi aż 30 dni.  Konsument ma też prawo do złożenia reklamacji na wadliwą pompę ciepła oraz jej niepoprawny montaż. Wada pompy ciepła oraz jej wadliwa instalacja obejmuje także przypadek, gdy urządzenie to nie nadaje się do umówionego celu, np. zaoferowana i zamontowana pompa nie jest w stanie zapewnić w budynku oczekiwanej przez nas temperatury. Sprzedający odpowiada za wady pompy ciepła, które ujawniły się w ciągu 2 lat od jej zainstalowania. W przypadku ujawnienia się takich wad, jako konsumenci możemy żądać naprawy urządzenia, wymiany na nowe lub stosunkowego obniżenia ceny.

Pogłębiaj swoją wiedzę, czytaj poradniki

Opracowanie redakcja : (T.H.)

Materiał objęty prawem autorskim. Publikacja w części lub w całości wyłącznie za zgodą redakcji portalu www.ogrzewnictwo.pl