Od ośmiu lat ekspoatuję kominek z wkładem żeliwnym /bez DGP/. Od trzech sezonów dokucza nam wydobywający się nieprzyjemny zapach w chwili gdy w kominku zaczyna się intensywnie palić. Wnioskuję że zapach ten pochodzi z "czapy". Jeszcze rok temu pomagało wyjęcie z czapy kratki, w tym już nie. Zapach kojarzy się jak palący się na palniku gazowym pusty czajnik lub garnek.
Problem zapachu dobywającego się z kominka już kilkukrotnie pojawiał sie na łamach pytań eksperckich i na forum... proszę zerknąć w archiwum, powinno coś tam być.
Temat to trudny i niejednoznaczny, na odległość bardzo trudno znaleźć przyczynę.
Zapach bardzo często pojawia się na skutek przedostawania się skroplin i smoły z komina, po jego ściankach, poprzez trójnik do czopucha, gdzie jest częściowo dopalany, co powoduje dość nieprzyjemny zapach swoistej „wędzonki”... to jest pierwszy z możliwych scenariuszy. Radą na to jedynie jest cykliczne czyszczenie komina (tak jak to wymaga polskie prawo) oraz używanie suchego drewna... można też oczywiście wykonać remont przyłącza kominka do komina i zastosować element zapobiegający przedostawaniu się skroplin do czopucha – ale to dość spory remont.
Drugi niedobry scenariusz to nieszczelność wkładu kominkowego, jeśli wkład jest średniej jakości, jest ryzyko że uległ (lub ulega przy mocnym nagrzaniu i rozszerzeniu cieplnym niektórych elementów) rozszczelnieniu i pewna część dymów wydostaje się do pokoju lub do obudowy – jeśli jest możliwość zdemontowania kratki i sprawdzenia stanu obudowy od środka (czy nie jest przypadkiem ciemna od sadzy) - to warto to zrobić. Jeśli już Pan to zrobi, to będzie miał Pan okazję sprawdzić zarówno połączenia wełny taśmą aluminiową, czy aby tam nie ma jakichś ubytków i wełna albo jakieś inne elementy obudowy nie dotykają wkładu.
Pisze Pan też, że problem zmniejszał się jak wymontowywał Pan kratkę z okapu... może więc problem tkwi we właściwej wentylacji okapu – czy tam są zamontowane 2 lub 3 kratki bez żaluzji – tak by powietrze mogło cyrkulować i nie było ryzyka „ugotowania” wkładu?
Tak, czy owak warto zaprosić fachową firmę kominkową, lub nawet kominiarza, na wizytę i oględziny... na odległość trudno czasem wymyślić powód takiego, a nie innego stanu rzeczy, a przyczyna może niekiedy być dość prozaiczna.
Czy istnieją jakieś ekrany pozwalające odbić ciepło ze spodu górnej półki (umieszczonej nad kominkiem)? Spód górnej półki bardzo silnie się nagrzewa, prawdopodobnie wskutek promieniowania emitowanego poprzez szybę, podczas gdy górna część półki jest zimna. Obawiam się że może to prowadzić do pęknięcia półki (jak to było u mojego znajomego). Jaki ekran należałby zastosować w tej sytuacji (matę korkową, blachę?) Półka jest wykonana z granitu.
Nagrzewająca się belka nad wkładem kominkowym to dość częsty problem przy montowaniu kominka, zwłaszcza tych z wkładem grzewczym nie najlepszej jakości. Zazwyczaj bowiem problem właśnie tkwi we wkładzie – którego nie najszczęśliwsza konstrukcja powoduje, iż znacząca ilość gorącego powietrza i spalin przedostaje się do górnych partii wkładu w okolicę szyby zamiast, poprzez deflektor być kierowana w górę i na tył wkładu – by tym samym najskuteczniej oddawać ciepło opływającemu powietrzu.
Nagrzewanie się jest skutkiem właśnie promieniowania (mniej konwekcji, choć ta też w obrębie szyby wkładu jest dość znaczącym czynnikiem grzewczym)…
Nie ma na to niestety dobrej metody by temu zaradzić, najlepiej byłoby zamontować (przykleić) płytę krzemianowo – wapniową, ale ona jest duża i niezbyt praktyczna…. Ewentualnie można spróbować wykonać jakiś kątownik z blachy chromoniklowej i osadzić go na kleju lub silikonie. Niestety nie mogę dać gwarancji, iż to znacząco schłodzi belkę.
Mój problem polega na tym, że bardzo brudzi się górna część kominka powyżej kratki nawiewnej wraz z sufitem. Dodam, że kominek zbudowany jest z płyt gipsowo-kartonowych, od wewnątrz wyłożony płytami z prasowanej wełny i działa poprawnie. Jego górna część od przodu pochylona jest pod niewielkim kątem i na niej zainstalowana jest kratka nawiewna. Wysokość montażu kratki nad wkładem wynosi ok. 120 cm. i jest ona usytuowana naprzeciw kolanka rury odprowadzajacej spaliny do komina. Odległość kratki od w/w rury jest dość mała ( kilka cm.) W związku z tym moje pytanie: co zostało wykonane nie tak i co z tym można zrobić?
W Pana przypadku nie widać jakichś szczególnych błędów konstrukcyjnych, na pewno bliskość rury spalinowej i kratki jest bardzo niekorzystna - a to dlatego, że rura bardzo mocno się nagrzewa, co z kolei powoduje że kratka i powietrze przez nią przepływające mają też bardzo wysoką temperaturę. Powoduje to przypalanie kurzu wokół kratki (czyli "brudzenie" - które Pan odczuwa)
Idealnego wyjścia niestety nie będzie (jak rozumiem nie ma chyba sensu przerabiać okapu kominka), co mogę zasugerować to:
Na marginesie - "brudzenie" się powierzchni przy kratkach w okapie kominka, to dość powszechne zjawisko i w mniejszym bądź większym stopniu dotyczy ono wszystkich użytkowników kominka.
Na pytania odpowiadał Tomasz Nazimek, właściciel firmy Perfekt - do wielu lat wykonującej kominki, systemy kominowe oraz systemy dystrybucji gorącego powietrza z kominka. Może pochwalić się bogatą wiedzą nie tylko teoretyczną, ale, dzięki wieloletniemu doświadczeniu - także praktyczną.