NIBE-BIAWAR korzysta na zmianach w polityce klimatycznej, które zwiększają popyt na pompy ciepła i panele fotowoltaiczne

Białostocka firma NIBE-BIAWAR korzysta z wyraźnej zmiany kursu w gospodarkach państw Unii Europejskiej w stronę dekarbonizacji, by jak najszybciej przywrócić neutralność klimatyczną. Po ogromnym boomie na panele fotowoltaiczne pojawił się rekordowy popyt na pompy ciepła, który w roku przyszłym jeszcze bardziej zwiększy nowy rządowy program dotacyjny – „Moje Ciepło”.

Kończący się rok przyniósł wiele wydarzeń sprzyjających rozwojowi zielonej gospodarki, w tym przebudowie energetyki elektrycznej i cieplnej w duchu odnawialnych źródeł energii. Dwa, na które warto zwrócić szczególną uwagę to obowiązująca od początku roku nowa norma energetyczna w budownictwie – WT2021 oraz przyjęcie w lipcu w krajach Unii Europejskiej nowych przepisów prawa: European Climate Law – Nowe Prawo Klimatyczne, które na gruncie gospodarki jest prawnym narzędziem do zaprowadzania Green Deal – Europejskiego Zielonego Ładu. Nowa regulacja sprzyja rozwojowi takich firm jak NIBE-BIAWAR. Co ważne, regulacja została przyjęta w formie rozporządzenia, co oznacza, że zawarte w nim normy obowiązują od razu we wszystkich krajach członkowskich, a nie dopiero po zaimplementowaniu do krajowego prawodawstwa.

Nowe prawo preferuje pompy ciepła

Zmiany w prawie i finansach UE, w tym Polski, to wprowadzanie coraz surowszych norm energetycznych np. w budownictwie, które w części rekompensowane są obywatelom i firmom poprzez różnego rodzaju wsparcie – z kolei o coraz większym zakresie czego przykładem może być włączenie z początkiem 2022 r. do przedsięwzięć dotacyjnych państwa programu „Moje Ciepło”. Środki z niego posłużą dofinansowaniu zakupu i montażu pomp ciepła i są adresowane do inwestorów budujących nowe domy – do tej pory pozbawionych tego rodzaju wsparcia. Nowy program uzupełni więc dotychczasowe dwa inne „Czyste Powietrze” oraz „Mój Prąd” służące m.in. elektryfikacji budownictwa mieszkaniowego poprzez wspieranie inwestycji w pompy ciepła oraz panele fotowoltaiczne, które to urządzenia wraz z rekuperatorami są w portfolio produktów oferowanych przez NIBE-BIAWAR. Jednym z fundamentów Green Deal jest elektryfikacja budownictwa. Władze unijne wyraźnie przy tym preferują pompy ciepła i fotowoltaikę. Program zakłada, że w perspektywie najbliższych lat w Europie, w tym szczególnie w Polsce w nowo budowanych oraz modernizowanych budynkach powinny pojawić się miliony pomp ciepła. Aktualnie pompy ciepła są uznane przez decydentów w Brukseli jako najlepsza dostępna technologia ogrzewania i chłodzenia budynków, zaś w połączeniu z fotowoltaiką daje możliwość tworzenia budynków zeroenergetycznych, a nawet plusenergetycznych i wiele krajów postrzega transformację energetyczną w kierunku bezemisyjnych i energooszczędnych technologii OZE, jako szansę na odbudowę gospodarki po kryzysie związanym z pandemią, jednocześnie osiągając efekt realizacji celów klimatycznych. Nieco ponad rok temu, 10 grudnia 2020 r. podczas szczytu Rady Europejskiej szefowie rządów krajów członkowskich Unii Europejskiej przyjęli nowy wyższy cel redukcji CO2 dla Unii Europejskiej, który ma wynieść co najmniej 55 proc. do 2030 roku w stosunku do roku 1990. Wobec tego stoimy dzisiaj przed największym wyzwaniem branży OZE i wierzę, że mając do dyspozycji Fundusz Odbudowy, uda nam się wypracować warunki do osiągnięcia celów Green Deal i wdrożenia Strategii Łączenia Sektorów oraz Fali Renowacji – zarówno w Europie, jak i w Polsce.

– Warto zauważyć, że obie te strategie wyróżniają pompy ciepła jako technologię, bez której nie będzie możliwe osiągnięcie neutralności klimatycznej. Jak wynika z głównej strategii Zielonego Ładu, spośród 220 milionów budynków mieszkalnych w Europie aż 80 milionów ma być ogrzewanych pompami ciepła w 2030 roku. Aby osiągnąć ten cel, wg szacunków EHPA do 2030 powinniśmy czterokrotnie zwiększyć rynek pomp ciepła i zainstalować ponad 48 mln pomp ciepła – mówi dr inż. Małgorzata Smuczyńska, Business Unit Manager NIBE w NIBE-BIAWAR Sp. z o.o.

Pompy ciepłą z dotacją także dla nowych inwestycji

Korzystając już wcześniej z możliwości udziału w konsultacjach publicznych w dziedzinie klimatu i energii oraz w procesie zmierzającym do wymiany najlepszych praktyk zmierzających do ochrony klimatu – formalne prawo do których teraz zyskały przedsiębiorstwa działające w UE na mocy European Climate Law, NIBE-BIAWAR przyczyniło się już w latach minionych do tego, że pompy ciepła wraz z energią słoneczną państwo awansowało do kategorii najbardziej preferowanych w programach wspierających finansowo inwestycje w zieloną energię, typu Czyste Powietrze czy ulga termomodernizacyjna. Ostatnio jednak bez wsparcia pozostawali budujący nowe mieszkania, co jednak zmieni się już za kilka miesięcy.

– Na zakup i montaż pompy trzeba zarezerwować najczęściej od 20 do 50 tysięcy złotych i to właśnie wyższe koszty początkowe związane z instalacją pompy ciepła stanowią główną barierę. W zależności od wybranej technologii pomp ciepła, koszty inwestycyjne są wyższe od kilku do kilkunastu tysięcy złotych w porównaniu do konwencjonalnych systemów grzewczych. Koszty na szczęście można zbić dzięki dotacjom – podkreśla Małgorzata Smuczyńska, która jest też wiceprezesem Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła PORT PC i członkiem zarządu Europejskiego Stowarzyszenia Pomp Ciepła EHPA. Już wiadomo o dotacjach także dla grupy osób nie uwzględnianych obecnie w dotacjach. Nowy program „Moje Ciepło” przewiduje udzielanie dopłat do zakupu i montażu pomp ciepła w nowych budynkach o podwyższonym standardzie energetycznym. Formą wsparcia udzielanego przez NFOŚiGW będzie dotacja do 30 proc. kosztów kwalifikowanych projektu, w zależności od rodzaju zastosowanej pompy ciepła. Maksymalne dofinansowanie do jednej instalacji wyniesie 21 tys. zł w przypadku pomp gruntowych oraz 7 tys. zł w przypadku pomp powietrznych, a budżet całego programu to 600 mln zł pochodzących z Funduszu Modernizacyjnego. Ogłoszenie i rozpoczęcie pierwszego naboru w programie „Moje Ciepło” powinno nastąpić w I lub II kwartale 2022 r.

Zielona koniunktura w całym budownictwie

Green Deal zakłada totalną elektryfikację budownictwa, co nie będzie możliwe bez zastosowania na szeroką skalę pomp ciepła także w budownictwie przemysłowym i ogólnie nieruchomościach komercyjnych – od hal produkcyjnych i magazynów po galerie handlowe. NIBE-BIAWAR jest na to przygotowana od dawna. Dlatego m.in. w Białymstoku powstaje nowy zakład produkcyjny, a w nim na własnym przykładzie Spółka pokazuje naocznie jak taki system może działać. Białostocka spółka NIBE-BIAWAR jest gotowa na wykorzystanie dobrej koniunktury na rynku pomp ciepła. W lutym 2020 roku otworzono nowy zakład produkcyjny, który w 100 proc. jest ogrzewany i chłodzony za pomocą powietrznych i gruntowych pomp ciepła NIBE. Nowa fabryka Biawar Produkcja docelowo będzie zajmowała powierzchnię 30 tys. mkw. Wraz z zakończeniem pierwszego etapu inwestycji, rozpoczęła się realizacja kolejnego, gdzie docelowo przeniesiony zostanie cały zakład, który obecnie mieści się przy Alei Jana Pawła II w Białymstoku. W nowym zakładzie rozwiązania produktowe i systemowe zostały inteligentnie połączone w wielozadaniowy i inteligentny system grzewczy. Kompleks produkcyjno-szkoleniowy ogrzewany jest za pomocą nowoczesnej instalacji grzewczej, w skład której wchodzi kaskada 8 powietrznych pomp ciepła NIBE F2120-20 oraz kaskada 4 gruntowych pomp ciepła NIBE F1345-60. Łączna moc grzewcza instalacji to około 400 kW. Dolnym źródłem gruntowych pomp ciepła są umieszone pod halą produkcyjno-magazynową 60 odwiertów pionowych o łącznej długości 6000 mb.

– W tym budynku nasza wiedza i doświadczenie zostały w pełni wprowadzone w życie, a dzięki nowoczesnej pokazowej kotłowni, możemy przekazać ją naszym partnerom handlowym i wszystkim odwiedzającym – wyjaśnia dr inż. Małgorzata Smuczyńska. Taka właśnie jest przyszłość także całego budownictwa komercyjnego w Polsce. Możliwość wzrostu wydajności produkcji i prowadzenia profesjonalnych szkoleń pozwoli na zwiększenie udziałów OZE w sektorze energetycznym, a co się z tym wiąże również naszych udziałów w rynku pomp ciepła i wentylacji w Polsce.

– To oznacza, że musimy stworzyć w Polsce takie mechanizmy wsparcia, które pozwolą na prawidłowy rozwój tej branży, począwszy od systemu szkoleń dla instalatorów, a kończąc na programie wsparcia instalacji OZE w nowo powstających budynkach jednorodzinnych, jak również wielorodzinnych i komercyjnych, a nawet w systemach ciepłowniczych. Nowy cel redukcji emisji do co najmniej 55 proc. to koniec jakichkolwiek mrzonek o przyszłości dla węgla, ale także jasny sygnał do odchodzenia od pozostałych paliw kopalnych, w tym gazu – podsumowuje dr inż. Małgorzata Smuczyńska.