Kominek, który stał się piecem

Kominki były budowane od najdawniejszych lat - gdyż od czasu gdy wymyślono kominy, były one w prostej linii przeniesieniem ogniska do domu. Kominek to po prostu "ogień pod kominem", który powinien cieszyć nas swoim pięknem, odgłosem strzelających iskier, zapachem drewna, a zarazem zdrowym i miłym ciepłem.

Żyjemy jednak w takim rejonie geograficznym, że palący się, piękny i ozdobny kominek, który doskonale sprawdza się jako dodatkowe źródło dogrzewania, mimo swego uroku, nie może być jednak wykorzystywany jako podstawowy system ogrzewania domu Dlatego tak u nas jak i w krajach naszego rejonu, od dawien dawna systemem grzewczym był zawsze piec i to najczęściej piec kaflowy. Dziś, dzięki wprowadzeniu najnowszych technologii, system ten znowu został przywrócony do łask i wraca jako skuteczny, praktyczny i tani sposób ogrzewania domów. Wg. najnowszej normy PN-EN 13240-2008 tego rodzaju urządzenie grzewcze nazywa się ogrzewaczem, a wg. PN-EN 15250-2009 akumulacyjnym ogrzewaczem pomieszczeń. To właśnie, dopiero tego rodzaju urządzenie - akumulacyjny ogrzewacz (piec kaflowy) może służyć do podstawowego ogrzewania mieszkań.

Tym lepszym będzie ogrzewaczem, im bardziej będzie sprawny grzewczo i wygodny w obsłudze, a również im mniejszą ilością załadunków drewna, będzie mógł ogrzać jak największą powierzchnię domu, przez jak najdłuższy okres czasu. Dawniej jeśli nawet kominek znajdował się w tym samym pomieszczeniu co piec kaflowy, to służył jedynie celom ozdobnym lub podniesieniu prestiżu domu. Swój prestiż zyskiwał głównie wtedy, gdy wybudowany w możliwie najbardziej reprezentacyjnej formie, potrafił skoncentrować wokół siebie rodzinę lub najbardziej szanowanych gości. To przy nim do dzisiaj najchętniej fotografują się koronowane głowy i najwyżsi urzędnicy państwowi, zaś sam odpoczynek przy ogniu kominka, uważany jest nawet za formę tzw. "światłoterapii".

Są kraje cieplejsze, gdzie być może niewielka ilość ciepła emitowana z kominkawystarcza do ogrzania mieszkań. Dla nas jest to jednak wyraźnie za mało. Co prawda przez ostatnie dwudziestolecie, dzięki upowszechnieniu stosowania w budowie kominków tzw. wkładów grzewczych, czyli wykonanych fabrycznie gotowych palenisk - wpierw z żeliwa, a później i ze stali - znacznie powiększono moc grzewczą kominków i do pomieszczeń zaczęto dystrybuować nawet po kilkanaście kWh energii cieplnej. Jednak ten dodatkowy "zastrzyk" ciepła trwał zwykle zbyt krótko i był często zbyt duży, powodując niepotrzebne skoki temperatury w pomieszczeniach. Nie mógł więc zaspokajać we właściwy sposób potrzeb ogrzewczych naszych domów i dlatego główny system grzewczy z konieczności musiał opierać się na którymś z konwencjonalnych rozwiązań ogrzewania węglem, gazem, olejem lub prądem. Mogło być ono co najwyżej uzupełnione kominkiem lub jakimś nowoczesnym systemem solarnym, pompą ciepła czy rekuperatorem mechanicznej wymiany powietrza.

Niestety wszystkie te nowoczesne systemy centralnego ogrzewana posiadają jeden słaby punkt: są uzależnione od energii elektrycznej. Zwykły brak prądu potrafi nas pozbawić nawet najbardziej nowoczesnego ogrzewania. Jest to co prawda sprawa trochę wstydliwa i większość producentów tych urządzeń stara się ją bagatelizować, nie zmienia to jednak faktu, że jesteśmy po prostu uzależnieni. Na wagę tego uzależnienia zaczęliśmy tak naprawdę zwracać uwagę dopiero podczas ubiegłorocznej zimy, kiedy to po latach tzw. "ocieplenia klimatu" i niezbyt ostrych zim, trudne warunki pogodowe spowodowały pozrywanie linii energetycznych i pozbawiając wiele domów na kilka dni prądu, pozbawiły je również ogrzewania.

Gdy w domach zrobiło się zimno, kto miał kominek palił w nim "ile wlezie" nie licząc ilości spalanego drewna. Dobrze, że obyło się bez jakiś większych nieszczęść, bo sam już w swojej "karierze kominkowej" musiałem właśnie w okresie największych mrozów kilkakrotnie ratować użytkowników tradycyjnie wybudowanych, zwykłych kominków ze skutków pożarów spowodowanych zbyt intensywnym ich użytkowaniem, do których nie były przystosowane.

Sytuacja taka uzmysławia nam, że próba wykorzystywania kominka jako sposobu ogrzewania domu nie jest najlepszym rozwiązaniem. Ogrzewanie za pomocą drewna może być sposobem na obniżenie wydatków ponoszonych na ogrzewanie domów. Jeżeli jednak będziemy wykorzystywać do tego standardowy kominek, to może się to okazać, rozwiązaniem niezbyt bezpiecznym, a nadto mało komfortowym i zbyt absorbującym częstym dokładaniem drewna, podtrzymywaniem ognia przez całą noc, czyszczeniem szyby itd.

Powstaje więc pytanie czy możemy cieszyć się posiadaniem pięknego i reprezentacyjnego kominka z dużym oglądem ognia (dużą szybą), który równocześnie będzie alternatywnym, bezpiecznym i profesjonalnym systemem grzewczym? Czy będzie potrafił w każdych warunkach, niezależnie od braku prądu, ogrzewać nasz dom, a ponadto uczyni to w sposób jak najbardziej komfortowy, zdrowy i ekologiczny?

Jeszcze do niedawna tylko nieliczni i bardzo bogaci mogli się cieszyć posiadaniem tego rodzaju kominka. Dziś takie urządzenia grzewcze, które łączą w sobie już te dwie funkcje weszły na dobre na nasz rynek. Nazywamy je najczęściej PIECO - KOMINKAMI - w rozumieniu, iż są one technicznie piecami - ogrzewaczami, a w sensie wizualnym - architektonicznym kominkami z dużą wizją ognia. Czasami używamy też innych określeń, najczęściej kominek akumulacyjny, kominek III generacji lub nawet "kominko - piec". Jednak ta prosta nazwa "pieco - kominek" być może w najlepszy sposób określa istotę takiego urządzenia, które służy tak do podstawowego i profesjonalnego ogrzewania domów, jak również do umożliwienia nam cieszenia się pięknem ognia.

Jest to więc piec, który będzie ogrzewał nasz dom przez długi okres czasu (8 - 12 godz.) lub przez taki okres jaki sobie zaprojektujemy nawet 24 godziny. Będzie potrafił ogrzewać, a zarazem powinien to robić tak, by czynności, które przy tym będziemy musieli wykonywać, nie były dla nas zbyt absorbujące czasowo. Powinien też, jako nowoczesny system grzewczy, ogrzewać w sposób wyrównany i ciągły, nie powodując ani okresów przegrzewania pomieszczeń, ani ich niedogrzewania. Na wykresie krzywa ogrzewania powinna być przez możliwie najdłuższy okres czasu zbliżona do poziomu faktycznej ilości zapotrzebowania na ciepło danego domu. I właśnie o to chodzi, by w domu nie było ani za zimno, ani za ciepło, lecz po prostu "przyjemnie". Ciągłe ogrzewanie nie będzie więc wymagało ciągłego palenia czyli nieustającego podtrzymywania ognia i wielokrotnego dokładania drewna. Nie będziemy już musieli ładować na noc do paleniska najgrubszej szczapy drewna i przykręcać dopływ powietrza tak, by klocek "tlił" się do rana. Nie będziemy musieli myć rano szyby i wynosić popiołu.

Piec lub pieco - kominek (niemieckie Grundöfen, Speicheröfen lub Speicherkaminöfen) będzie posiadał tak dużą zdolność akumulacji ciepła, jaka jest proporcjonalna do energii uzyskanej w procesie spalania odpowiedniej porcji drewna. Z jednego - dwóch dużych, precyzyjnie wyliczonych załadunków drewna na dobę, będzie on potrafił odzyskać, zgromadzić i wyemitować tyle energii cieplnej ile potrzeba do ogrzewania zadanej powierzchni przez zaplanowany okres czasu.

Na właściwe funkcjonowanie tego rodzaju systemu grzewczego (opartego o PIECO - KOMINEK), będą miały wpływ przede wszystkim dwa podstawowe czynniki. Pierwszy to stopień izolacyjności naszego domu, który decyduje o określonym zapotrzebowaniu na ciepło, drugi- to sposób dystrybucji wytworzonego i zgromadzonego ciepła. Dlatego też obok umiejętności i możliwości firm zduńskich czy kominkowych budujących takie piece (kominki), coraz ważniejszą rolę będą pełniły umiejętności architektów projektujących domy dostosowane do takiego rodzaju ogrzewania.

Architekci, jeżeli inwestor im na to pozwoli, z powodzeniem powinni zaprojektować dom w taki sposób, by spełniał najlepsze normy zapotrzebowania na ciepło określone dla tzw. domów energooszczędnych (a nawet domów pasywnych), a zarazem w projekcie nie powinien stawiać niepotrzebnych barier dystrybucji ciepła do poszczególnych pomieszczeń. Dlatego też poznanie nowych możliwości grzewczych związanych ze stosowaniem pieców i pieco - kominków akumulacyjnych oraz związane z tym projektowanie budynków, przystosowanych do wykorzystania tego rodzaju systemu grzewczego, staje się dziś tak bardzo ważnym zadaniem.

Nie sposób w jednym, krótkim artykule szczegółowo omówić tego rodzaju zagadnienia. Wystarczy, że przynajmniej w sposób ogólny przybliżymy sobie fakt istnienia i obecności na naszym rynku takich rozwiązań grzewczych. Łączą one bowiem w sobie tak dobrze nam znany tradycyjny sposób ogrzewania piecem kaflowym i kominkiem. Potrzeba ta staje się coraz pilniejsza, gdyż rozwiązanie to jest na naszym rynku obecne w coraz bardziej dostępnych cenach, uzupełniając naszą rodzimą produkcją dawny import tego rodzaju urządzeń z zagranicy

OSZCZĘDNE I EKOLOGICZNE PALENIE W PIECO - KOMINKU

Jeżeli kominek przeobrazi się w piec podstawowego ogrzewania domu, domagać się on będzie również nowego sposobu palenia w nim.

  • Pieco - kominek opalamy tzw. "drewnem piecowym". Ogólnie przyzwyczailiśmy się kupować tzw. drewno kominkowe - czyli dość grube szczapy, zazwyczaj produkowane przez rozłupanie klocka na 4 ćwiartki. "Drewno piecowe" pochodzi zaś z rozłupania klocka na 8 kawałków, jest więc o połowę cieńsze od "drewna kominkowego". Może też być z łatwością pozyskiwane z pociętych na odpowiednią długość (30 - 50 cm) gałęzi o średnicy do 8 cm grubości, za które ponadto zapłacimy znacznie mniej, gdyż zwykle traktuje się je jako odpad i spala bezużytecznie na leśnych ogniskach.
  • Do palenisk w pieco - kominkach jednorazowo wkładamy możliwie dużą porcję drewna (nawet do 20 kg), wyliczoną przez zduna i dostosowaną do wielkości paleniska oraz zastosowanych wymienników ciepła.

 

Jest to dokładnie odwrotność tego, co czynimy w typowych kominkach. Tam drewno dokłada się w możliwie małych parokilogramowych porcjach i w dodatku bardzo często - co 2-3 godziny

O możliwości znacznie większego załadunku drewna do pieco - kominka decyduje, obok zastosowanego typu paleniska - wkładu, przede wszystkim rodzaj i typ wymiennika ciepła. Taka zwiększona porcja drewna spala się w palenisku nie tylko dłużej (przez ok. 1,5 - 2,5 godziny) ale i z dodatkowym efektem pięknych, dużych płomieni ognia. Przede wszystkim jednak pozwala odzyskać niespotykaną w typowych kominkach ilość energii (nawet powyżej 60 kWh) i to w dodatku wytworzonej w sposób ekologicznie czysty. Dzieje się tak, ponieważ temperatura w palenisku dobrze wybudowanego pieco - kominka będzie wtedy znacznie wyższa niż w zwykłych kominkach, wybudowanych bez dodatkowych wymienników ciepła.

W najlepszych pieco - kominkach spada przy tym niemal dwukrotnie zawartość CO2, NOx i pyłów. Decydujący wpływ na to ma właśnie stosowanie akumulacyjnych wymienników ciepła w kanałach, w których występuje opadający ruch spalin redukujący ilość pyłów do zupełnego minimum. Niemożliwe jest to do osiągnięcia w zwykłym palenisku kominkowym podłączonym bezpośrednio dużą rurą do przewodu kominowego.

Nowy sposób palenia pozwala ponadto osiągnąć bardzo pożądany efekt niemal zupełnie czystych szyb, małą ilość popiołu, a przez to znacznie ograniczyć konieczność jego obsługi i podnieść komfort użytkowania. Jeżeli równocześnie nie będziemy niepotrzebnie spalać nadmiernych ilości drewna to, dzięki faktycznej optymalizacji, zmniejszymy jego zużycie i zdecydowanie obniżymy koszt takiego ogrzewania.

Obok nowoczesnych konstrukcji akumulacyjnych wymienników ciepła, wpływ na taki sposób palenia będą też miały nowe rozwiązania techniczne samych palenisk - wkładów grzewczych, a zwłaszcza powoli wprowadzane już i na nasz rynek prefabrykowane piecowe paleniska akumulacyjne tzw. paleniska zduńskie.

  • Bezpieczeństwo ekologiczne. Wszyscy dziś zabiegają o to, by urządzenia grzewcze były nie tylko łatwe w obsłudze, wydajne i ekonomiczne, ale również bezpieczne ekologicznie. Oznacza to, że użytkowanie takiego urządzenia grzewczego musi być zabezpieczone przed możliwością używania go w sposób niewłaściwy, czyli przed spalaniem w nim złego opału, np. mokrego drewna, czy przysłowiowych "kaloszy i opon".


Oprócz możliwych do zastosowania zabezpieczeń elektronicznych, podstawowym zabezpieczeniem ekologicznym jest w nich sama obecność dodatkowych wymienników ciepła, a zwłaszcza wymiennika akumulacyjnego. Niewłaściwy sposób palenia w takim urządzeniu i stosowanie niewłaściwego "opału", spowoduje jego zupełną dysfunkcję i w efekcie niemal natychmiastowe zakopcenie mieszkania, a w skrajnych przypadkach nawet zniszczenie jego funkcji grzewczej. Zastosowanie wymienników ciepła, praktycznie wymusza na użytkownikach poprawne i właściwe ich użytkowanie oraz stosowanie wyłącznie właściwego opału. Zabezpieczone są wtedy ekologiczne parametry spalania. Jest to niezwykle istotny czynnik umożliwiający zaklasyfikowanie pieco - kominków do urządzeń proekologicznych, wspierających modernizacje energetyki, gdyż realnie pozwalają na likwidację niskiej emisji spalin i smogu ? zimowej zmory wielu miast i miejscowości. Nie może takiego sposobu zabezpieczyć zwykły kominek, w którym praktycznie można spalać niemal wszystko, a jedynym zabezpieczeniem może być tylko "dobra wola", osobista kultura i odpowiedzialność społeczna użytkownika. Ulokowanie współczesnego pieco - kominka akumulacyjnego wśród urządzeń pewnych ekologicznie, funkcjonujących na zasadzie wytwarzania tylko "czystej energii", pochodzącej w dodatku ze spalania wyłącznie odnawialnych źródeł energii (drewna, brykietu, pellet), może otworzyć inwestorom dostęp do różnych atrakcyjnych dopłat czy preferencyjnych kredytów. Coraz częściej wykorzystywane są one w różnych programach stymulujących tzw. zielone inwestycje rozwoju ekologicznej energetyki stosowanej w budowie systemów ogrzewania domów mieszkalnych. W nowoczesnym pieco - kominku możemy już dziś łączyć piękne i skuteczne ogrzewanie z bezpiecznym dla środowiska ekologicznym wytwarzaniem energii.

Czyż coraz dostępniejsza idea połączenia piękna kominka z przyjaznym człowiekowi i naturze systemem grzewczym nie jest spełnieniem marzeń i oczekiwań tak wielu z nas - użytkowników i budujących kominki?

Autor: Jacek Ręka

Źródło: www.kominek.org.pl