Zacznijmy od wyjaśnienia ogólnych pojęć. Rozszerzalność cieplna to zwiększenie objętości materiału wywołane wzrostem temperatury przy stałym ciśnieniu. Ponieważ izolacje techniczne instalacji przemysłowych zazwyczaj montuje się w czasie zaplanowanych przestojów, ich ponowne nagrzanie od temperatury zbliżonej do otoczenia do roboczej, często wynoszącej ponad 250°C, powoduje rozszerzenie cieplne izolacji. Skutek? Otwarcie tak połączeń pomiędzy poszczególnymi odcinkami otuliny, jak i szwów materiału wzdłuż rurociągu. Tworzące się w efekcie mostki termiczne są przyczyną dużych strat ciepła – tym większych, im wyższa jest temperatura pracy rurociągu. To zaś ma bezpośrednie przełożenie nie tylko na finanse zakładu, lecz także na środowisko.
– W dobie rosnącej świadomości konieczności troszczenia się o dobrostan planety, dopuszczanie do rażących strat cieplnych można określić jako działanie nieodpowiedzialne, wiąże się ono bowiem z podwyższaniem emisji CO2 i innych gazów cieplarnianych. Dlatego konieczne są działania systemowe, obejmujące przede wszystkim inwestowanie w odpowiednie izolacje termiczne rurociągów i urządzeń – podkreśla Paweł Stankiewicz, ekspert firmy PAROC.