Pompy ciepła NIBE zapewniają nie tylko ekologiczne ogrzewanie domu, ale doskonale chłodzą go w upały

Lipcowe, a wcześniej czerwcowe upały po raz kolejny uświadamiają Polakom, że obecnie ocieplenie klimatu osiągnęło już taką skalę, że funkcja chłodzenia pomieszczeń latem powinna stać się standardem nowo budowanych domów, a w przypadku termomodernizacji – powinno się ją uwzględniać w projekcie. To możliwość wykazania po raz kolejny zalet pomp ciepła, które rozwiązują problem zarówno problem ogrzewania, wentylacji jak i chłodzenia. Eliminują więc potrzebę projektowania i inwestowania w dodatkowe instalacje typu klimatyzacja.


Dane klimatyczne pozyskane z ostatnich dziesięcioleci w Polsce wyraźnie wskazują na to, że klimat się ociepla. Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła, której członkiem jest NIBE-BIAWAR, wykonała analizę tych danych. Wynika z nich, że najniższe temperatury zewnętrzne w Polsce w okresie 2011-2020 wzrosły o 2-3 stopnie Celsjusza, a średnie temperatury zewnętrzne są wyższe od temperatur projektowych nawet o 8-9o C w pięciu strefach klimatycznych, na które Polska jest podzielona, zgodnie z normą PN-EN 12831. Analizy te wskazują, że klimat w Polsce stopniowo zmienia się z klimatu chłodnego w kierunku klimatu umiarkowanego. W przypadku domów projektowanych i budowanych już w 2021 r. za zastosowaniem pompy ciepła przemawia konieczność dotrzymania nowej normy energetycznej – WT2021. Wszelkie wyliczenia wskazują, że najłatwiej i najtaniej jest tego dokonać przy pomocy zestawu paneli słonecznych i pomp ciepła. – Instalacja fotowoltaiczna przynosi największe oszczędności wtedy gdy oprócz używania sprzętów AGD/RTV wykorzystujemy również system grzewczo-chłodzący, którego źródło zasilane jest również energią elektryczną, np. pompę ciepła. W takich systemach korzyści z inwestycji w system PV mogą trzy-, a nawet czterokrotnie przewyższać domy, w których zastosowano konwencjonalne kotły lub skorzystano z systemowego ciepła. Sama zaś inwestycja w instalację PV, nawet bez dotacji, zwraca się już po kilku latach – wyjaśnia dr inż. Małgorzata Smuczyńska, NIBE Business Unit Manager.

 

Jeśli termomodernizacja, to kompleksowo

Podobnie jest przy termomodernizacji domu czy nawet budynku wielorodzinnego. Stan naszych nieruchomości mieszkalnych wskazuje, że zdecydowana ich większość nie jest dobrze dostosowana do warunków klimatycznych – ani wcześniejszych, ani obecnych. Dlatego jedni przeprowadzają termomodernizację ścian, dachów, okien i drzwi by nie uciekało ciepło. Inni walczą ze smogiem wymieniając kopciuchy na ekologiczne nośniki ciepła, a jeszcze inni instalują panele słoneczne, by mieć tani prąd. Teraz pojawia się potrzeba klimatyzacji… Czy takie „łatanie” problemów ma sens? Nie lepiej rozwiązać je kompleksowo? – Oczywiście, że lepiej rozwiązać ten problem kompleksowo – o ile jest to technicznie możliwe i ekonomicznie uzasadnione – potwierdza dr inż. Małgorzata Smuczyńska. – Na pewno łatwiej jest zastosować pompę ciepła, która zapewni ogrzewanie i chłodzenie przy jak najniższym nakładzie inwestycyjnym. Tu rozwiązaniem są pompy powietrzne, które w większości przypadków mają wbudowaną funkcję chłodzenia aktywnego, a chłód może być rozprowadzany za pomocą instalacji grzewczej płaszczyznowej lub klimakonwektorów. Jeżeli inwestorowi zależy jednak na niskim koszcie eksploatacji, powinien wybrać pompę gruntową, która jako jedyna jest w stanie zapewnić chłodzenie pasywne, praktycznie bezkosztowe, przy wykorzystaniu chłodu zawartego w gruncie. Znacznie trudniej jest rozwiązać problem chłodzenia w istniejącym budynku z grzejnikami, bo w tym przypadku oprócz kosztu instalacji pompy ciepła, dojdzie koszt przerobienia instalacji grzewczej, np. poprzez zastosowanie klimakonwektorów i zapewnienia cyrkulacji powietrza – np. poprzez zastosowanie rekuperatorów decentralnych. Te drugie są znacznie lepszym wyborem w przypadku budynków istniejących, w których trudno byłoby prowadzić kanały wentylacyjne do wentylacji centralnej. W takich przypadkach inwestorzy czasami rezygnują z wykorzystania wbudowanej funkcji chłodzenia na rzecz zwykłych klimatyzatorów.

 

Grzeje kiedy trzeba, równie łatwo – chłodzi

Zapewne wiele osób zastanawia się jak to jest, że pompa ciepła potrafi zarówno ogrzewać powietrze jak je chłodzić. – Pompy ciepła to jedyne urządzenia grzewcze, które mogą jednocześnie zapewniać funkcję chłodzenia pasywnego lub aktywnego budynku. Najbardziej ekonomicznym sposobem chłodzenia z pompą ciepła, idealnym do małych i średnich domów jednorodzinnych, z powierzchniową instalacją grzewczą, jest wyposażenie urządzenia w moduł pasywnego chłodzenia, np. NIBE PCM lub wybór pompy ciepła z już wbudowanym wymiennikiem chłodzenia pasywnego np. NIBE F1245 PC lub NIBE S1255 PC (gdzie symbole PC to skrót z jęz. ang. „passive cooling”). Jak sama nazwa sugeruje, „pasywne chłodzenie” zapewnia chłodzenie pomieszczeń w okresie letnim bez udziału sprężarki, przy wykorzystaniu procesu wymiany ciepła. Osiągamy to dzięki zastosowaniu zaworu mieszającego/przełączającego kierującego glikol z dolnego źródła ciepła, którym może być grunt lub woda gruntowa, do dodatkowego wymiennika. Jeśli jako dolne źródło ciepła służy nam grunt, zaleca się montaż pionowych gruntowych wymienników ciepła – przy poziomych okres użytkowania chłodzenia może skrócić się nawet o połowę, zazwyczaj nie nadają się więc jako pewne źródło chłodu – wyjaśnia dr inż. Małgorzata Smuczyńska. Chłodzenie aktywne może być realizowane niezależnie od typu pompy ciepła – także w modelach, w których dolne źródło ciepła stanowi powietrze atmosferyczne. System opiera się na odwróconej pracy urządzenia: parownik działa jak skraplacz, a skraplacz pełni funkcję parownika – zmienia się kierunek pracy układu. Z kolei sposobem na osiągnięcie standardu klimatyzacji w okresie letnim z gruntową pompą ciepła jest wyposażenie urządzenia w moduł aktywnego chłodzenia np. NIBE HPAC i podłączenie jej do systemu z klimakonwektorami. Moduł ten stanowi zespół zaworów trójdrogowych, które odwracają obieg i umożliwiają rewersyjną pracę gruntowej pompy ciepła. Zimą, gdy występuje zapotrzebowanie na ogrzewanie budynku, ciepło zostaje dostarczone przez klimakonwektory w standardowym procesie sprężarkowego obiegu chłodniczego.

 

Masz już pompę, wykorzystaj jej potencjał

Co ważne, nawet jeśli instalując pompę ciepła mieliśmy na względzie jej funkcję źródła ciepła, w każdej chwili możemy ją „uzupełnić” i wykorzystać zarówno do chłodzenia jak i wentylacji. – Do aktywowania chłodzenia nadają się wszystkie pompy ciepła z wbudowaną funkcją chłodzenia, czyli wszystkie modele powietrznych pomp ciepła NIBE oraz gruntowe pompy z funkcją PC-passive cooling. Chłodzenie możemy aktywować w każdej chwili przy wykorzystaniu istniejącej instalacji płaszczyznowej (np. ogrzewanie podłogowe), poprzez odpowiednie ustawienie sterownika. W przypadku pompy gruntowej bez wbudowanej funkcji chłodzenia, wymagany będzie zakup takiego modułu i niewielka przeróbka instalacji. W przypadku chęci aktywowania funkcji wentylacji, niezbędny będzie zakup rekuperatora (może to być rekuperator wolnostojący lub sterowany z pompy ciepła) lub modułu wentylacyjnego i w tym drugim przypadku połączenie go z systemem pompy ciepła. Oba te warianty wymagają jednak rozprowadzenia kanałów wentylacyjnych w budynku. Jeżeli tego nie przewidzieliśmy, to idealną opcją będzie zakup rekuperatorów pokojowych decentralnych (np. NIBE DVC), których montaż nie wymaga wykonywania wewnętrznej instalacji wentylacyjnej i montuje się je w wybranych pomieszczeniach, najczęściej poprzez przewiercenie ściany nad poziomem okien, zaś ich komunikacja i sterowanie jest zdalne – wyjaśnia dr inż. Małgorzata Smuczyńska.