Kotły grzewcze zasilane olejem opałowym

Galopujące ceny ropy naftowej oraz wszechobecna promocja odnawialnych źródeł energii spowodowały, że kotły grzewcze zasilane olejem opałowym zaczęły być postrzegane jako źródło ciepła gorszej kategorii. Czy jednak naprawdę są to urządzenia o których powinniśmy zapomnieć myśląc o systemie grzewczym?

 

Na tak postawione pytanie odpowiedź jest tylko jedna „nie, nie powinniśmy zapominać o kotłach opalanych olejem”. Uważam, że kotły opalane olejem opałowym jeszcze długo będą z powodzeniem pracowały w instalacjach grzewczych dostarczając nam miłego ciepła. Przemawia za tym kilka aspektów zarówno technicznych jak i ekonomicznych.Po pierwsze znakomita większość kotłów opalanych olejem opałowym to urządzenia stojące a co za tym idzie ich producenci nie są zmuszani do minimalizacji wagi jak to ma miejsce w kotłach wiszących. Pozwala to na zastosowanie wymienników w kotłach z materiałów o większej żywotności dodatkowo grubszych ściankach co czyni te urządzenia długowiecznymi. Niczym dziwnym nie jest kocioł 20 letni w idealnym stanie. Oczywiście wymagana jest tzw. „kultura techniczna” przy eksploatacji, czyli regularne serwisy i konserwacje ale to przecież dotyczy wszystkich urządzeń technicznych. Dodatkowo gdy konstruktor nie ma ograniczeń wagowych, oczywiście w granicach rozsądku, może sobie pozwolić na zwiększenie pojemności wodnej wymiennika, dzięki czemu uspokajana jest praca całej instalacji grzewczej. Duża pojemność kotła powoduje, że załącza on się rzadziej a jego cykle pracy są dłuższe na stabilnych parametrach. Tu przez analogie można posłużyć się porównaniem do jazdy samochodem. Mamy do przejechania 3 odcinki trasy (pierwszy 20 km, drugi 40 i trzeci 60km).


Start do każdego kolejnego odcinka odbywa się o pełnej godzinie. Startują 2 samochody. Jeden jedzie tylko z prędkością 120 km/h czyli odcinek pokonuje w 10 minut po czym 55 minut czeka na start do kolejnego odcinka potem 20 minut jazdy i znowu przerwa ale tym razem 40 minut. No i oczywiście ostatni odcinek odpowiednio 30/30 minut. Drugi z samochodów ma przejechać te same odcinki ale założenie jest, że ma tak dobrać prędkość by każdy odcinek pokonywać równo godzinę. Oczywiście wiarze się to ze zmianą prędkości a w kotle ze zmianą mocy. Duży zład wodny powoduje, że kocioł nie musi mieć bardzo szerokiej modulacji gdyż akumuluje sobie chwilową nadprodukcję ciepła w wodzie instalacyjnej. Duża pojemność wodna to także ogromna zaleta w instalacja wieloobiegowych można zrezygnować z pompy kotłowej oraz sprzęgła hydraulicznego dzięki czemu oszczędzamy nakłady inwestycyjne jednocześnie obniżając parametry pracy kotła co jest szczególnie ważne w dobie kotłów kondensacyjnych pracujących najbardziej sprawnie w najniższych temperaturach na instalacji. Oczywiście te wynikają z konstrukcji kotła czemu zatem nie zamontować kotła stojącego ale opalanego gazem? Mimo bardzo bogatej infrastruktury gazowej jest nadal bardzo dużo miejsc w naszym kraju gdzie niebieskie paliwo jest niedostępne. Wtedy do wyboru pozostaje mam postawienie na zewnątrz budynku zbiornika na gaz płynny (lub zakopanie go obok w ziemi) albo właśnie zwrócenie się w kierunku oleju opałowego. Oczywiście montując kotłownię musimy wziąć pod uwagę wybierane urządzenia a takrze patrzeć na koszty w perspektywie 10-20 lat. Ceny zakupu kotła stojącego czy będzie opalany gazem czy olejem są podobne zatem o różnicy w kosztach będą decydowały pozostałe elementy wyposażenia tj. np. zbiornik paliwa. Po stronie gazu płynnego możemy zakupić na własność zbiornik, koszt z montażem waha się w granicach 12-15 000 zł do tego należy doliczyć coroczne lub co 2 lata (w zależności od sposobu montażu) inspekcje przeprowadzane przez UTD. W przypadku kotłów olejowych zbiornik paliwa o pojemności do 1000l można umieścić w kotłowni a koszt takiego zbiornika (w wersji 2u płaszczowej to ok. 4000 zł). Oczywiście każdy świadomy użytkownik zapyta a jakie koszty będę ponosił użytkując taką instalację. W symulacji przyjęto dom ok 150m2 zamieszkany przez 4 osoby przy kosztach LPG 1,8 zl/litr i olej 3,12 zł/litr. Jak widać koszty eksploatacji kotła olejowego są wyższe niż kotła zasilanego gazem płynnym ale różnica jest na tyle mała (ok 400-500 zł/rok), że potrzeba ok 20 lat eksploatacji by nisze rachunki za gaz płynny zrekompensowały nam zakup zbiornika gazu. Można oczywiście wydzierżawić zbiornik ale wtedy koszty będą wyglądały następująco (koszt LPG - 3,00 zł/l):

 

Oczywiście kotły olejowe powinny być eksploatowane na oleju opalowym lekkim z niską zawartością siarki ale nawet w najgorszej sytuacji, gdy już śnieg nas całkowicie odetnie od świata a zabraknie nam oleju to urządzenia poradzą sobie nawet na klasycznym oleju napędowym.

 

Na sam koniec powinno się pojawić jeszcze jedno pytanie: piękny zielony las, urocza leśniczówka i na dachu komin a z niego wylatujące czarne spaliny jak ze starego diesla? To na szczęście już przeszłość. Nowoczesne kotły wyposażone są niebieskopłomieniowe palniki olejowe charakteryzujące się wysoka kultura pracy, niskim zużyciem paliwa oraz co najważniejsze wyjątkową czystością spalin. Ilość substancji szkodliwych emitowanych do atmosfery jest nawet mniejsza niż z kotłów gazowych (nie wspominając już o kotłach opalanych węglem). Wbrew pozorom szybko rozwijający się rynek energii oze sprzyja kotłom opalanym olejem opałowym. Pojawianie się coraz to nowych technologii OZE zarówno w energetyce (instalacje solarne i PV, ogniwa paliwowe, urządzenia hybrydowe), ale również i w innych dziedzinach życia, choćby i transporcie (silniki elektryczne, samochody hybrydowe) spowodowały, że cena ropy drastycznie spadła z ponad 100$ do mniej niż 50$ za baryłkę ropy i dając nadzieję na kolejne obniżki w miarę jak świat będzie odchodził od paliw kopalnych.