Czy na Jurze powstania farma wiatrowa?

Farmę wiatrową w gminie Żarki chce wybudować prywatny inwestor. Planuje postawienie około 30 wiatraków na jurajskich wzgórzach. Zacznie od postawienia wieży do pomiaru siły wiatru w tych okolicach.

Farma wiatrowa miałaby powstać w okolicach wsi Przybynów, Jaroszowiec i Zaborze - informuje Katarzyna Kulińska-Pluta z Urzędu Miasta i Gminy w Żarkach. - Taką lokalizację zaproponowała nam firma. Aby można było stawiać wiatraki, potrzebne są zmiany w planie zagospodarowania terenu. To środek Jury Krakowsko-Częstochowskiej i można się spodziewać protestów ekologów. Gmina Żarki to kolejny teren w regionie częstochowskim, którym zainteresowane są firmy budujące farmy wiatrowe. Największe zainteresowanie jest powiatem kłobuckim, gdzie w gminach Krzepice, Lipie, Opatów spółka z udziałem kapitału francuskiego prowadzi rozmowy z rolnikami i władzami samorządowymi. W gminie Lipie spółka wyliczyła, że gmina z tytułu opłat za działanie farmy wiatrowej zarobi rocznie około miliona złotych. Część rolników jest jednak sceptyczna. Wiatraki stanęłyby w miejscu zagrażającym rozwojowi naszej wsi - mówi Bożena Kotas z Szyszkowa.

Wiatraki budzą kontrowersje. - Nie jestem przeciwnikiem wiatraków. Jestem zwolennikiem stawiania ich tam, gdzie są zasadne ekonomicznie, nieszkodliwe dla środowiska i akceptowalne społecznie - twierdzi Henryk Wojciechowski z Instytutu Energoelektryki Politechniki Wrocławskiej, naukowiec monitorujący budowę farm wiatrowych. Firmy kuszą proponowaną ceną za dzierżawę gruntu pod wiatraki. Za wydzierżawienie jednego hektara ziemi pod wiatrak mogą zaproponować każdemu rolnikowi około 4 tys. euro na rok.